Autor |
Wiadomość |
Tojewski |
Wysłany: Czw 2:08, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
Zawsze jesteśmy sami
ze swoimi słowami |
|
|
stary |
Wysłany: Śro 18:02, 21 Mar 2012 Temat postu: swojskie klimaty |
|
krawężnik jest granicą zła
trzymana pod rękę latarni jest przymusem
okno wystawowe malowanek
tylko to światło żółte
retuszuje smutną twarz
woskową paletą lat
|
|
|
stary |
Wysłany: Śro 17:59, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
Poeta, czyli ja, popełnił błąd, niewybaczalny.
Ale poprawiłem.
Dziękuję za wizytę i ciepłe słowo. |
|
|
Tojewski |
Wysłany: Śro 12:37, 21 Mar 2012 Temat postu: Re: dopadło i moją przyjaciółkę |
|
stary napisał: | dopadło
tak wpadło jak beznadzieja
bezwietrzność
wystarczy że dotknie
wtedy życie bez życia
nostalgia potęguje
zawroty a na usta ciśnie się
pytanie dlaczego
co jest warte więcej od niczego
jak przejść ulicę niepotrącony
by kwiaty nie gubiły zapach
ponuro i trupem pachnie
pisać czy płakać
a gdzie pouciekali wszyscy gdzie |
No wreszcie!
po długich
ciszach i łzach
po beznadziejach
po słowach
że aż strach
i oczy przecierasz
czy nasz to
czy nie nasz
smak
jest...
tekst
wart
słowa
............
bardzo dobry
Tak się zastanawiam
czy ma być tak
czy tak chciał
poeta
Tu cytat:
"by kwiaty nie gubiły zapach"
Czy nie zdaje się tobie to niegramatycznie?
Mianownik czy dopełniacz
to moje pytanie
więcej nie mam
To warte czytania słowa
Tomasz |
|
|
stary |
Wysłany: Śro 12:17, 21 Mar 2012 Temat postu: dopadło i moją przyjaciółkę |
|
dopadło
tak wpadło jak beznadzieja
bezwietrzność
wystarczy że dotknie
wtedy życie bez życia
nostalgia potęguje
zawroty a na usta ciśnie się
pytanie dlaczego
co jest warte więcej od niczego
jak przejść ulicę niepotrącony
by kwiaty nie gubiły zapachu
ponuro i trupem pachnie
pisać czy płakać
a gdzie pouciekali wszyscy gdzie |
|
|