Autor Wiadomość
Tojewski
PostWysłany: Nie 1:42, 02 Paź 2011    Temat postu: Liryka, liryka, ckliwa dynamika

Gałczyński Konstanty Ildefons

"Liryka, liryka, tkliwa dynamika"

Sam nie rozumiem, skąd to mi się bierze,
że jestem mitologiczne zwierzę,
ni to świnio-byk ni to koto-pies,
w ogóle z moich stron:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.

Idę, powiedzmy, wieczorem z Arturem
i nagle: księżyc wschodzi nad murem,
Artur ostrzega, bo dobry kolega:
- Nie patrz. - A ja jak bóbr:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.

W takim "Przekroju" po prostu się boją
bo jak na przykłąd wejdę do pokoju
i się zamyślę, powiedzmy, o Wiśle,
to zaraz łzy jak groch:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.

Wy się nie dziwcie, śliczni pamnowie,
sześć lat po świecie tułał się człowiek
i nagle: Polska i harfa eolska,
po prostu cud jak z nut:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.

Będziecie śmiać się, lecz daję słowo:
ja czytam nawet "Gazetę Ludową"
i "Pokolenia", i wiersze w "Kamenie",
i czytam, i szlocham, och!
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.

Niech mnie zarąbią, niech honoraria
wyda na wieńce Artur Marya!
Ja jestem Polak, a Polak jest wariat,
a wariat to lepszy gość:
liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal.

A po pogrzebie pod korniszon
niech epitaphium mi napiszą:
TU LEŻY MAGIK I MAŁPISZON,
pod spodem taki tekst:
"liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia
i dal".

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group