Słowo Ci daję
Forum poetyckie
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Słowo Ci daję Strona Główna
->
Klasyczni
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy ogólne forum
----------------
Forum tawerny
Maraton wiersza
Zasady poetyki
----------------
ABC poezji
Twoje pierwsze wersy
----------------
Debiuty poetyckie
Nasza poezja
----------------
Wiersz rymowany
Wiersz biały
Drobne formy poetyckie
Bajki
Myśli
Satyra Prawdę Ci powie
Wielcy poeci
----------------
Klasyczni
Współcześni
Twoje ulubione wersy
----------------
Wersy do których wracasz
Poetycka Furtka Myśli
----------------
Furtka myśli
Próby formy poetyckiej
----------------
Sonet
Limeryk
Szkoła słowa
----------------
Idź za mną i pisz
Eseje i rozprawy
----------------
Eseje
Inne Fora poetyckie
----------------
Google forum - poezja
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Wto 17:31, 06 Sty 2009
Temat postu:
Lata 1821-24 (okres przełomu w liryce). W biografii poety były to lata burzliwe: wydał pierwsze tomy poezji, przeżył aresztowanie, proces i otrzymał wyrok.
Lata 1825-28 to okres pobytu w Odessie. Jak pamiętamy, Mickiewicz odbył wtedy wycieczkę na Krym, przyglądał się carskiemu imperium od środka.
Po tej podróży powstały wtedy dwa cykle sonetów: sonety miłosne (zwane też odeskimi) i Sonety krymskie,
Badacze biografii Mickiewicza spierają się o szczegóły jego krymskich podróży.
Prawdopodobnie Mickiewicz odbył dwie lub trzy wyprawy. O ostatniej, mającej miejsce jesienią 1825 roku, wiadomo najwięcej.
Poeta popłynął na Krym w towarzystwie między innymi Jana Witta, Karoliny Sobańskiej i Henryka Rzewuskiego.
Trasa wycieczki nie jest dokładnie znana. Prawdopodobnie Mickiewicz rzeczywiście odwiedził miejsca opisane w Sonetach: Kozłów, Bakczysaraj, Bajdary, Czufut-Kale, Ałusztę.
Z dokumentów wynika, iż poeta był także w Sewastopolu, Symferopolu oraz w okolicach Ajudahu.
Bez wątpienia orientalna sceneria stała się dla poety inspiracją, jednak traktuje on krymskie realia bardzo swobodnie. Sonety są zapisem wrażeń, emocji wywołanych podróżą, nie zaś realistycznym i wiernym opisem Krymu.
Prawdopodobnie nie powstały też w czasie wycieczek, lecz później, już po powrocie do Odessy. Podczas podróży Mickiewicz, jak relacjonują jego towarzysze, notował, zapisywał wrażenia i informacje o Krymie. Czy w jego notatkach znalazły się także pierwsze wersje sonetów? Tego nie wiadomo. Z pewnością jednak poeta wielokrotnie przerabiał i poprawiał swoje utwory szukając najodpowiedniejszych słów dla tego, co chciał wyrazić.
Co może fascynować w sonetach ?
Myślę że reaktywowanie formy sonetu
Jakaż forma poetycjka, jeśli nie sonet - może w taki sposób podkreślać
liryzm przekazu poetyckiego.
Napisane po mistrzowsku.
Nikt przed i chyba po Mickiewiczu tak sonetów nie pisał.
Krystalicznie czysta forma sonetu ujęta w ścisłe ramy wersyfikacyjne, rytmiczne. Jednolita jeśli chodzi o układ rymów.
Ktoś kiedyś nazwał sonet diamentem, porównując jego formę do idealnego układu atomów węgla w tym kamieniu szlachetnym.
Miał rację - to unikalna forma i trzeba biegłego w piórze, by dobrze
ją pisać i prawidłowo akcenty liryczne w niej rozkładać.
Tojewski
Wysłany: Wto 14:15, 06 Sty 2009
Temat postu: Stonety Krymskie
Stepy Akermańskie
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi;
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.
Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu,
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzeńka wschodzi?
To błyszczy Dniestr, to wzeszła lampa Akermanu.
Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły Źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,
Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.
W takiej ciszy! - tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin